Cześć kochani!
Jak się
macie, gdy na dworze cały czas ciemno, zimno i pada? Wiem, pewnie nie lubicie
takiej pogody tak samo jak ja, ale jednak jest ona najlepsza do picia herbatki
i czytania nowego posta ;) Dzisiejszy wpis będzie skierowany w szczególności do
okularników, daltonistów i innych z jakimikolwiek „wadami”, czyli… do
wszystkich Was!
Każdy
kto nosi już długo okulary skazany jest na… syndrom zranionego kreta. Każdy kto
nosi już długo okulary i to czyta powinien wiedzieć o co mi chodzi. Dla
wszystkich, którzy są przyzwyczajeni do Beatki w okularach, gdy je ściągnę za
ich natarczywymi prośbami, wyglądam jak kret. Zawsze tak było i podejrzewam, że
dopóki nie zdecyduję się przerzucić na soczewki, co na razie nie wchodzi w grę,
to zawsze tak będzie. W tym momencie nie jestem gotowa na taką zmianę. Wbrew
pozorom to nie jest byle zmiana. W okularach ludzie inaczej cię postrzegają niż
bez nich. To udowodnione, że wyglądasz na bardziej inteligentną, ale nie chodzi
mi o pozory mojej inteligencji, ekhem! Mitem jest, że facetom nie podobają się
kobiety w okularach. Dla niektórych mogą być czymś bardzo atrakcyjnym i
tajemniczym, także dziewczyny, zakładamy okulary! Ja się bardzo już do swoich
przywiązałam, są częścią mnie i ważnym elementem charakterystycznym związanym z
moją osobowością. Choć w czasie deszczu, będąc bez parasola najchętniej bym się
ich pozbyła (alternatywą jest zakupienie zestawu mini wycieraczek).
Co
łączy okularników z daltonistami? Jak rozpoznać idiotę (w okularach jest
trudniej)? Często zdarza się, gdy ktoś dowiaduje się, że druga osoba jest
daltonistą albo nie rozróżnia niektórych barw (albo odcieni, pistacjowego od
oliwkowego, łososiowego od różowego, ALOHA mężczyźni!) to łapie pierwszą lepszą
rzecz pytając przykładowego daltonisty jaki to kolor. Gdy ktoś ściągnie okulary
na prośbę drugiej osoby, to ta pokazuje mu ileś palców i pyta tym idiotycznym
pytaniem „Ile palców widzisz?” Czy ja zemdlałam? To, że ktoś nosi
okulary nie oznacza, że jest ślepy. Z cyklu: edukacja ludzi o sokolim wzroku.
Każdy
ma jakieś wady fizyczne; wady wzroku, kręgosłupa, zębów. Nie znam osoby idealniej.
Prawie idealne – tak, ale idealne, nie. Ja pozostaję krecikiem i jednoczę się z
moim kreskówkowym przedstawicielem.
Stylizacja na dziś, czyli niebieski baby blue (dla facetów oczywiście niebieski jak każdy inny) i dżinsowa baza. Jak Wam się podoba? Trzymajcie się ciepło i miłego oglądania! :)
Zapraszam do polubienia mojego fanpage'a: https://www.facebook.com/bethbehindcheck.blogspot
fot. Dominika Sawicka
shirt - Reserved / jeans - ZARA / sweater - ?
/ cap and bag - H&M / scarf - Orsay / shoes - Nike Roshe Run
Te buty są brzydkie, ale reszta fajna :)
OdpowiedzUsuńw szmince wyglądasz jak stara babcia. Nie masz ust do malowania sory.
OdpowiedzUsuń