czwartek, 23 października 2014

Baby blue time!

Cześć kochani!
                Jak się macie, gdy na dworze cały czas ciemno, zimno i pada? Wiem, pewnie nie lubicie takiej pogody tak samo jak ja, ale jednak jest ona najlepsza do picia herbatki i czytania nowego posta ;) Dzisiejszy wpis będzie skierowany w szczególności do okularników, daltonistów i innych z jakimikolwiek „wadami”, czyli… do wszystkich Was!
                Każdy kto nosi już długo okulary skazany jest na… syndrom zranionego kreta. Każdy kto nosi już długo okulary i to czyta powinien wiedzieć o co mi chodzi. Dla wszystkich, którzy są przyzwyczajeni do Beatki w okularach, gdy je ściągnę za ich natarczywymi prośbami, wyglądam jak kret. Zawsze tak było i podejrzewam, że dopóki nie zdecyduję się przerzucić na soczewki, co na razie nie wchodzi w grę, to zawsze tak będzie. W tym momencie nie jestem gotowa na taką zmianę. Wbrew pozorom to nie jest byle zmiana. W okularach ludzie inaczej cię postrzegają niż bez nich. To udowodnione, że wyglądasz na bardziej inteligentną, ale nie chodzi mi o pozory mojej inteligencji, ekhem! Mitem jest, że facetom nie podobają się kobiety w okularach. Dla niektórych mogą być czymś bardzo atrakcyjnym i tajemniczym, także dziewczyny, zakładamy okulary! Ja się bardzo już do swoich przywiązałam, są częścią mnie i ważnym elementem charakterystycznym związanym z moją osobowością. Choć w czasie deszczu, będąc bez parasola najchętniej bym się ich pozbyła (alternatywą jest zakupienie zestawu mini wycieraczek).
                Co łączy okularników z daltonistami? Jak rozpoznać idiotę (w okularach jest trudniej)? Często zdarza się, gdy ktoś dowiaduje się, że druga osoba jest daltonistą albo nie rozróżnia niektórych barw (albo odcieni, pistacjowego od oliwkowego, łososiowego od różowego, ALOHA mężczyźni!) to łapie pierwszą lepszą rzecz pytając przykładowego daltonisty jaki to kolor. Gdy ktoś ściągnie okulary na prośbę drugiej osoby, to ta pokazuje mu ileś palców i pyta tym idiotycznym pytaniem „Ile palców widzisz?” Czy ja zemdlałam? To, że ktoś nosi okulary nie oznacza, że jest ślepy. Z cyklu: edukacja ludzi o sokolim wzroku.

                Każdy ma jakieś wady fizyczne; wady wzroku, kręgosłupa, zębów. Nie znam osoby idealniej. Prawie idealne – tak, ale idealne, nie. Ja pozostaję krecikiem i jednoczę się z moim kreskówkowym przedstawicielem. 

                Stylizacja na dziś, czyli niebieski baby blue (dla facetów oczywiście niebieski jak każdy inny) i dżinsowa baza. Jak Wam się podoba? Trzymajcie się ciepło i miłego oglądania! :)

Zapraszam do polubienia mojego fanpage'a:  https://www.facebook.com/bethbehindcheck.blogspot












fot. Dominika Sawicka

shirt - Reserved / jeans - ZARA / sweater - ? 
/ cap and bag - H&M / scarf - Orsay / shoes - Nike Roshe Run

2 komentarze:

  1. Te buty są brzydkie, ale reszta fajna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. w szmince wyglądasz jak stara babcia. Nie masz ust do malowania sory.

    OdpowiedzUsuń